Magazyn ISP Audio & Light przeprowadził wywiad z Poti Martinem, projektantem i inżynierem dźwięku z ponad 30-letnim doświadczeniem, specjalizującym się w teatrze muzycznym, z dużym doświadczeniem w międzynarodowych produkcjach.
Z ponad 30-letnim doświadczeniem w teatrach muzycznych, co jest niezbędne, aby spektakl olśniewał?
Aby spektakl naprawdę olśniewał, niezbędne jest wszystko. Wszystko musi być w najlepszej formie: historia, reżyseria, choreografia, scenografia, kostiumy, oświetlenie i oczywiście dźwięk. Kluczowe jest, aby nie było słabych ogniw. Za każdym razem, gdy pracuję nad spektaklem, lubię mieć wszystkie inne branże doskonale opanowane. Zawsze wspaniale jest pracować z utalentowanymi ludźmi.
Jako projektant pracowałeś w wielu teatrach i klubach. Jakie są różnice między pracą w tych różnych środowiskach? Gdzie czujesz się najbardziej komfortowo?
Są to zupełnie inne dyscypliny, można powiedzieć, że są to różne światy, które współistnieją na tej planecie i nie mają ze sobą nic wspólnego. Obie są bardzo interesujące i mają swoje techniczne i artystyczne zawiłości. Chociaż moim naturalnym środowiskiem jest teatr muzyczny, w którym specjalizuję się od ponad trzydziestu lat, to zdecydowanie tam czuję się najbardziej komfortowo.
Byłeś zaangażowany w renowację systemu dźwiękowego w Maria Guerrero Theater, części National Drama Center. Jak podszedłeś do tego projektu i z jakimi wyzwaniami musiałeś się zmierzyć?
To był bardzo interesujący projekt, ponieważ był to kompleksowy remont. Zmodernizowaliśmy wszystko: system dźwiękowy, konsolę mikserską, mikrofony, komputery itp. Oprócz modernizacji całego sprzętu, wprowadziłem 360-stopniowy system dźwięku immersyjnego, który stał się dość powszechny w wielu programach w dzisiejszych czasach i działa bardzo dobrze. Teatr jest wspaniałą przestrzenią; nie jest zbyt duży i ma doskonałą naturalną akustykę. To było fantastyczne doświadczenie, a rezultaty były znakomite.
Dźwięk jest kluczowy w teatrze muzycznym do przekazywania emocji i opowiadania historii. Masz bogate doświadczenie w musicalach takich jak 9 to 5, Kinky Boots, Evita itp. Jak podchodzisz do tworzenia projektu dźwiękowego, który uzupełnia narrację i muzykę?
W teatrze muzycznym narracja ma pierwszeństwo i trzeba dążyć do tego, aby akcja na scenie była wiarygodna. Jest to zawsze wyzwanie i różni się w zależności od rodzaju przedstawienia. Niektóre przedstawienia wymagają bardziej naturalnego dźwięku, podczas gdy inne wymagają większego wzmocnienia i bardziej wyprodukowanego dźwięku. To, co jest wspólne dla wszystkich pokazów, to zakres dynamiki. Utrzymanie napięcia narracyjnego z dźwiękiem jest kluczowe. Te programy mają duży zakres dynamiki w muzyce i powiedziałbym, że zapewnienie muzykalności miksu jest najważniejszym czynnikiem.
Przeczytaj również:
Skupiając się na 9 to 5: The Musical, został on wystawiony w Savoy Theatre, przestrzeni, w której akustyka nie była głównym czynnikiem branym pod uwagę podczas początkowego projektu. W jednym z wywiadów wspomniałeś, że radzenie sobie z akustyką tego miejsca było prawdziwym wyzwaniem. Jak poradziłeś sobie z tym problemem?
Teatr, choć pięknie zaprojektowany, jest dość stary. Został zbudowany w 1889 roku i przeszedł renowację pod koniec lat dwudziestych. Estetycznie jest wspaniały, ale nie jest idealny do nagłośnienia; ma duże sztywne powierzchnie otaczające proscenium, które działają jak znacząca komora rezonansowa. Właściwe rozmieszczenie głośników staje się krytyczne i często koliduje z projektem sceny. W przypadku 9 to 5 musiałem negocjować ze scenografem usunięcie niektórych elementów, aby zrobić miejsce dla moich głośników. Wybór odpowiednich głośników jest również kluczowy. Ostatecznie wyszło całkiem nieźle.
W innym wywiadzie wspomniałeś, że głośniki KV2 Audio są najlepszymi punktowymi urządzeniami dźwiękowymi na rynku i używasz ich, kiedy tylko możesz. Co odróżnia je od innych dostępnych produktów?
Uważam, że tym, co odróżnia KV2 od konkurencji, jest niewiarygodnie niski poziom zniekształceń. Daje im to niesamowity zakres dynamiki bez utraty klarowności. Jakość dźwięku tych głośników i ich wydajność na znacznych odległościach, zwłaszcza w zakresie wysokich częstotliwości, są naprawdę niezwykłe. Wciąż jestem pod wrażeniem za każdym razem, gdy ich słucham.
Czy nadal z nich korzystasz, gdy tylko jest to możliwe?
Tak. Są doskonałym wyborem dla teatru, z szeroką gamą produktów, które pasują do różnych przestrzeni i potrzeb. Właśnie zakończyłem dwa występy, oba z KV2 i jestem z nich bardzo zadowolony.
Równoważenie wysokiej jakości dźwięku dla publiczności przy jednoczesnym zapewnieniu, że aktorzy i muzycy słyszą wyraźnie, jest sporym wyzwaniem. Obecnie istnieją świetne narzędzia, które pozwalają to zrobić skutecznie. Które narzędzia byś wyróżnił?
Na szczęście mamy teraz niesamowitą technologię, która pozwala nam robić rzeczy, które wcześniej były niemożliwe. Jest to szczególnie ważne, biorąc pod uwagę krótsze harmonogramy produkcji, które mamy obecnie w porównaniu do przeszłości. Podkreśliłbym możliwość nagrywania i odtwarzania wielościeżkowego, możliwość sterowania wszystkim (konsoletą, procesorami, komputerem efektów itp.) z jednego urządzenia bezprzewodowego oraz możliwości programowania teatralnych wersji konsolet Digico.
Zespół techniczny i kreatywny ma kluczowe znaczenie w każdej produkcji teatralnej. W jaki sposób współpracujesz z innymi profesjonalistami, takimi jak reżyserzy, oświetleniowcy i aktorzy, aby osiągnąć spójne wrażenia teatralne?
Mój sposób pracy jest mocno oparty na współpracy. Uważam, że w teatrze jest to najbardziej owocny sposób działania. Musisz odbyć wiele rozmów z reżyserami na temat tego, jak dźwięk jest traktowany w każdym przedstawieniu i pejzaże dźwiękowe efektów. Musisz utrzymywać płynne relacje robocze z kierownikiem muzycznym, ponieważ projektant dźwięku wchodzi z nimi w interakcje najczęściej i być otwartym na ich opinie. Powinno to być obustronne. Istnieją jednak punkty zbieżne z innymi działami, takimi jak scenografia, oświetlenie, kostiumy itp. Kiedy pojawiają się potencjalne konflikty, kwestie sporne są zazwyczaj rozwiązywane w cywilizowany sposób, a zdrowy rozsądek zawsze powinien przeważać, przyjmując rozwiązania, które przynoszą największe korzyści spektaklowi. Atmosfera pracy jest zazwyczaj doskonała, z chęcią do współpracy. Nie może być inaczej.
Jesteś znany ze swojej innowacyjności. Jak jesteś na bieżąco i otwarty na nowe pomysły i podejścia w swojej pracy?
Staram się nadążać za nowymi technologiami. Mimo że jestem w pewnym wieku, staram się nie pozwolić, by cyfrowa fala mnie ominęła. Zawsze trzeba być uważnym na wszystko, co się pojawia. Jeśli popadniesz w samozadowolenie, ryzykujesz, że staniesz się przestarzały. Każdy postęp technologiczny jest sposobem na dalszą optymalizację przepływów pracy. Musisz być na bieżąco.
Technologia dźwięku znacznie się rozwinęła w ostatnich dziesięcioleciach. Jak ewoluowała Twoja dziedzina i jak wpłynęło to na Twoją pracę?
Należy pamiętać, że kiedy zacząłem pracować w tej dziedzinie, było to przed erą komputerów, telefonów komórkowych i systemu Windows 95. Wszystko było analogowe. Zrozumiesz, że ewolucja do dnia dzisiejszego była dramatyczna, a zmiana metod pracy była absolutnie radykalna. Widziałem kolegów, którzy upadali z powodu braku dostosowania się do tych zmian.
Obecnie masz bogate doświadczenie jako mówca i szkoleniowiec. Jakich rad zazwyczaj udzielasz osobom rozpoczynającym karierę w tej dziedzinie i osobom z wieloletnim stażem?
Rada, której zawsze udzielam studentom, a która doskonale odnosi się również do doświadczonych profesjonalistów, to nigdy nie tracić entuzjazmu i chęci wykonania jak najlepszej pracy w każdej chwili, niezależnie od skali każdego projektu. Zawsze powtarzam, że nie ma czegoś takiego jak mały występ. Dzień, w którym złapię się na tym, że działam na autopilocie i nie wkładam serca w to, co robię, będzie dniem, w którym rozważę przejście na emeryturę.
Źródło: ISP & Light Magazine