Mała główka OR15H to najmniejszy dodatek do rodziny OR, w której są także dużo większe i dużo mocniejsze OR100 i OR50. Wszystkie trzy nawiązują do słynnej lampowej konstrukcji z 1972 roku, ochrzczonej mianem „pictures only” z uwagi na brak jakichkolwiek napisów na panelu przednim i użycie jedynie piktogramów objaśniających działanie poszczególnych potencjometrów. Ale seria OR przywołuje nie tylko wizualne aspekty tamtego wzmacniacza, lecz również w dużym stopniu korzysta z jego zdobyczy pod względem projektu wewnętrznego, a więc przede wszystkim oferuje nam współczesne wydanie TEGO brzmienia, z którego od lat słynie Orange.
Rozmiarami i ogólną koncepcją OR15H przypomina kompaktowe heady Tiny Terror czy Dual Terror, ale jest też między nimi parę istotnych różnic. Jest to tak samo wzmacniacz w pełni lampowy, którego końcówkę mocy oparto na dwóch lampach EL84. Może ona pracować w trybie pełnej mocy 15 W lub „na pół gwizd- ka”, czyli około 7 W. W preampie znajdziemy trzy lampy ECC83 (12AX7), a dodatkowa ECC81 (12AT7) siedzi w obwodzie pętli efektów – tutaj podobieństwa z wspomnianymi Terrorami się kończą, ponieważ tam w ogóle nie mieliśmy do dyspozycji pętli efektów. Inaczej wygląda też sekcja kształtowania barwy, którą u „terrorystów” sprowadzono do jednej gałki tone o ogólnym, bardzo skutecznym działaniu, a OR15 rozbija korekcję na osobne pasma wysokie, środkowe i niskie – wszystko opisane wyłącznie obrazkowo, ale bardzo obrazowo. Oprócz tego na panelu przednim jest jeszcze gałka wzmocnienia wejściowego i końcowego, włącznik zasilania i przełącznik wspomnianych trybów mocy oraz stand- by. W końcu, w odróżnieniu od metalowych skrzynek typu lunchbox, który to wygląd prezentują sobą heady z serii Terror, OR15 zamknięto w drewnianej obudowie z – jakżeby inaczej – pomarańczową okleiną. Na tylnym panelu obok gniazd pętli efektów OR15 ma trzy wyjścia głośnikowe: jedno 16 Ohm i dwa 8 Ohm (pamiętając o podstawowych zasadach fizyki, można więc podłączyć jedną kolumnę 16 Ohm do wyjścia szesnastoomowego, analogicznie jedną 8 Ohm do któregoś w wyjść 8 Ohm, albo też dwie szesnastki do obu wyjść 8 Ohm, o czym na szczęście informuje nas także instrukcja obsługi).
Brzmienie Orange OR15H to prawdziwa esencja rocka, a tych, którzy jeszcze się o tym nie przekonali, zapraszamy do nas !