Planujecie rozbudować swój asortyment wzmacniaczy Orange?
Aktualny sprzęt Orange, który posiadamy, sprawdza się jako świetne rozwiązanie, ale z pewnymi ograniczeniami wynikającymi z naszej standardowej konfiguracji koncertowej. Jako zespół, który działa w różnych miejscach i nie ma stałej bazy prób, sprzęt rzadko ma swoje „stałe miejsce” i trzeba go za każdym razem transportować. Zwykle spotykamy się gdzieś blisko miejsca pierwszego koncertu, skąd ruszamy w trasę. W przyszłości chciałbym, żebyśmy mieli możliwość posiadania pełnego pomarańczowego backline’u, który moglibyśmy po prostu załadować do furgonetki i wyruszyć w drogę. Myślę o zestawie z dwoma OBC810, PPC212 i kilkoma solidnymi głowicami. Zawsze interesowały mnie też kolumny 4×10 + 1×15 – brzmi to naprawdę ciekawie.
Co oznacza dla was marka Orange?
Jako inżynier dźwięku (zacząłem od nagrywania w 2012 roku, a do masteringu przeszedłem w 2018 roku), natknąłem się na Orange już jakiś czas temu. Na początku, dość naiwne, porównywałem je z innymi markami głównie pod kątem estetyki, oceniając je po okładkach. Jednak kiedy zacząłem naprawdę słuchać ich brzmienia i zrozumiałem, jak ważna jest niezawodność, zarówno w trasie, jak i w studiu, jakość Orange stała się bardzo oczywista. Jest coś wyjątkowego w tym, że firma nadal tworzy sprzęt z perspektywy muzyków, co doceniam, gdy chodzi o to, jak to jest grać i pracować. Dla mnie to najważniejsze.
Jaki jest najbardziej niezapomniany moment związany z M(h)aol?
Kilka chwil przychodzi mi do głowy. Pływanie w jeziorze w szwajcarskich górach podczas Bad Bonn Kilbi to zdecydowanie jeden z najpiękniejszych momentów. Kolejnym niezapomnianym doświadczeniem była podróż na festiwal Basquerial w Portugalii, gdzie organizatorzy zaprosili nas na Vino Verde i zorganizowali niesamowity posiłek w stylu tapas tuż przed naszym koncertem. Trasa z Gilla Band również była bardzo udana – nie tylko luksus grania koncertów po całej Europie, ale także zwiedzanie Szwajcarii i spędzanie czasu z tą niesamowitą grupą chłopaków. To było niezapomniane przeżycie.
Co czeka M(h)aol w najbliższym czasie?
Już wkrótce ruszamy w krótką trasę po USA, gdzie wystąpimy w TV Eye w Nowym Jorku (9 marca), na SXSW, Permanent Records w Los Angeles (15 marca) oraz Vera Project w Seattle (17 marca).
Po powrocie zaczniemy przygotowania do irlandzkiej trasy, którą odbędziemy wspólnie z naszymi przyjaciółmi z Cola (Kanada) i Junk Drawer (Irlandia Północna). Koncerty zaplanowane są w takich miejscach jak: The Black Box w Belfaście (28 maja), Sandino's w Derry (29 maja), The Roisín Dubh w Galway (30 maja), Dolan's Kasbah Club w Limerick (31 maja), Coughlans w Cork (1 i 2 czerwca), Lucas Records w Waterford (3 czerwca) oraz Whelans w Dublinie (4 czerwca).
Mamy w planach jeszcze kilka ekscytujących wydarzeń, na które warto zwrócić uwagę w najbliższym czasie, w tym ogłoszenia dotyczące letnich festiwali, które wkrótce ujrzą światło dzienne.